o szaleństwo!
photomonth jest. i git. jest naprawde nieźle.
połowa maja.
dzisiaj spacer po plantach był i seria portretów plant stałych użytkowników. niby brzmi normalnie.
pikanterii dodaje ringflash podłączony do generatora i zdjęcia z odległości 30cm.
no hura.
potem sesja przed mangą była. było tak jak wyżej na zdjęciach.tylko że “live”.
tak dla relaksu do posłuchania.
modelka: karolina. (to jeszcze z kryspinowa).
bimbambom.
zajęcia z szymonem szcześniakiem. super było w parku jordana. wszystko było mniejwięcej w konwencjitej wystawy
elegancja francja.
model: ewa
make-up i w ogóle: patrycja
ale dzień. nie chce mi się nawet już pisać
restauracja pod aniołami i analog. średni format i nikon fm2. super…
basia przyjechała. i sobota a chwile.
model: maghliya
i bought polaroid! and now i have to get film to it… (cost a lot.)
but maybe some day you will see sth of it.
it’s amazing. i think:)
today there was some shooting in studio.
oh, nevermind…
and now – i’m going to play soccer.
sobota
modelka: ania
sobota. coś mnie jakaś choroba chyba bierze. a dzisiaj jeszcze poszedłem grać w pilke. i się zmęczyłem się.
wiosna stulecia.
dzisiaj obraz, muzyka i film.
ale i tak o jedno i to samo chodzi… 🙂
piątek pod tytułem
modelka: ania
modelka: anna maria
to nic.
to nic, że czeka się czasem 2 godziny na umalowanie modelki.
wygląd kobiety w latach 60′ tego wieku jednak tego wymaga. efekt tego taki.
i naprawiłem już aparat. wszystko śmiga.
a już niedługo – lata 70′.
dzisiaj mój blog obchodzi swoje 11 dzieniurodziny.
“jest nieźle” – poeta mówi.
model:
what a day.
first: poszedłem na zajęcia ale zamiast nich psozedłem z Krzyśkiem i Magdą robić zdjęcia Łomokami(Holga&Fisheye&coś takiego poczwórnego) do broszurek czy mapek na Festiwal Miesiąca Foto w Krakowie.
No zabawnie było. I samochodem pojeździlimy i że poważni studenty na łomo zdjęcia robio.
śmiesznie wysżło wszytsko. taki jakby artyzm, czy co…
potem z maniem już w akademii na zajęciach dawida i monike fotografowaliśmy. miłobyło.
skończyło się na tym, że zjedliśmy ser Brie z lodówki i wyszedłoem po 21 ze studia. bo skanowanie i takietam.
aha, no i coś nie tak z aparatem moim. canonem analogowym. boję się.
jakby ktoś miał jakiś aparat na film to chętnie przyjmę.
o akordeonie nie wspomnę:)
uszy mnie bolą więc dzisiaj ciuchutko.
4 comments