k.nowak.

Posted in Uncategorized by k.nowak on 30 March 2011

długo nic. głównie przez pracę i studia, lenistwo, mieszkanie sobie.

coraz cieplej się robi na zewnątrz, a mnie zmogło na prawie cały tydzień. jednak gorączka nie powstrzymała przed pójściem na koncert, czy spotkać się z kilkoma znajomymi.

i trudno mi uwierzyć w to, że już kwiecień. znaczy – zaczynam trzeci miesiąc we wrocławiu.

8 Responses

Subscribe to comments with RSS.

  1. marcel said, on 30 March 2011 at 4:14 pm

    o, ja też jestem chory, tzn lekka gorączka i przeziębienie. a na dworze w poznaniu też gorączka, więc fajnie.
    lubię te pchły, przyczepione do tego tam w górze (to świetliki, to świetliki przyklejone do tego tam w górze – więc to nie są płonące kule gazowe oddalone o miliony mil?, król lew)

    trzymaj się i powodzenia we wro.

    (romek i maciej op głoszą reko u was :))

    • k.nowak said, on 30 March 2011 at 4:20 pm

      🙂 dzięki za wspaniałą impresję na temat.
      powodzenia w chorobie.
      wiem, wiem.

  2. barb. said, on 30 March 2011 at 6:00 pm

    kropki makowe na niebie. thnx.

  3. zofka vel brukselka said, on 30 March 2011 at 6:37 pm

    ohh, ja też o tym niebie – uwielbiam, przypomina mi dzieciństwo na Kieleckiej – każdego wieczora niebio zaczerniało się od ptaków — mama mówiła, że lecą do młyna na wieczystej. wciąż zastanawiam się, czy to możliwe?
    pozdro wielkie!! i zazdroszczę tego wrocławia, no zazdroszczę. ciężko nie zazdrościć przecie=)

  4. marys said, on 30 March 2011 at 7:00 pm

    A w kuchni Ci się coś pali 😀

  5. lilu said, on 31 March 2011 at 2:56 pm

    czyżby to kawiarka tak dymiła? 🙂

  6. Grzegorz said, on 31 March 2011 at 9:50 pm

    ptaki uliczne kosmiczne!


Leave a reply to lilu Cancel reply