coś ostatnio z moleskinami nie jest najlepiej. jak nie zginą to zostaną wyprane. nie urok to…
ciekawa dekalkomania wyszła. nic. wysuszyć i dalej eksploatować.
spacer po filmy do pana Piotra (tego legendarnego) w karłowicach. z powrotem już tramwajem. wrocławskim – pierwszy raz w życiu!
wreszcie była okazja do zrobienia kilku zdjęć skrzyneczką. pozaklejałem ją prawie wszędzie(zostawiłem otwór na obiektyw). teraz tylko potrzeba mi znaleźć sprawny i pewny koreks. jakby ktoś miał – z chęcią największą przyjmę.
trochę niesamowicie podziało się ostatnio. w poniedziałek po pracy, szaleńczo wsiadłem w pociąg relacji Wrocław-Przemyśl, wysiadłem w Krakowie bo dalej nie trzeba było jechać(no może, że do Rzeszowa, ale t. wyjechał.). Do domu o 4 nad ranem dotarłszy zjadłem chleb(!) z mięsem(!!!). We wtorek trochę odwiedzin po Krakowie a potem pojechałem po rower, co go zakupiłem. jednym słowem: łał. kolejny zakup roku. jutro jeszcze sprawię doń pedały i jeśli tylko pogoda dopisze to jak ktoś kiedyś powiedział: tera bedzie jeździł. na stodwa!
proszę się nie zrażać nazwą zespołu. są bardzo świetni. polecawszy wysłuchać.
tym razem widok u h.
i już. pierwsza sesja w życiu(sic!) nie poszła tragicznie. więcej – ośmielę się powiedzieć, że poszła nieźle.
i cieszę się z tego. wiwat.
chińczyk z h. oraz m. Eureka!
a teraz sprawunki: wpis. egzamin. egzamin. zaliczenie. zaliczenie. zaliczenie. wpis. praca. pociąg. rower. praca.
i pogoda się popsuła. ale nic to.
zdjęcie z pchlego targu.
tydzień dobrej pogody. dziś znowu udało się odespać, ale nie jakoś z przesadą. tak w sam raz.
wczoraj praca. a w poniedziałek Janek przyjechał. niezłomny. bardzo miła to wizyta
i odwiedziny są bardzo miłe. i to nie byle jakie! takie, że hura.
teraz kawa.
5 comments